sobota, 29 czerwca 2013

20 lat minęło...

Parę dni temu to się stało... Skończyłam 20 lat. I co? Co dalej? Kto nie zadawał sobie w życiu tego pytania? Szkoła skończona, pieniędzy na dom nie ma, partnera do ołtarza też nie za bardzo, studia się wybrały w zasadzie same i to nawet całkiem nieźle. Pasowałoby coś ze sobą robić. Siedziałam więc kolejnego wieczora z książką i kawą ( mi wieczór nie przeszkadza w przyswajaniu kofeiny:) ) i wymyśliłam. Wezmę udział w konkursie!
Znaleziony.
Konkurs literacki, na który wreszcie mogę wysłać moje ostatnie 'dzieło'. Uświadomiłam sobie, że dawno nie pisałam, później, że jakoś nie mogę... Zrobiło mi się tęskno, więc zwróciłam się do mojego psychoterapeuty Prousta i on między wierszami nasunął mi myśl o pisaniu recenzji. Pisanie to pisanie, prawda?:)
Znów wymyśliłam.
Założę bloga!
Założony.
Co z tego będzie? SIĘ okaże. Tak jak studia SIĘ wybrały, bałagan na biurku SIĘ zrobił, praca wakacyjna SIĘ szuka, a ten wpis SIĘ kończy, bo i tak za długi SIĘ napisał :)

Jak widzicie czytam teraz "Blaszany bębenek", więc niedługo pojawi się recenzja i pewnie jakiś pyszny przepis na kawę, a do tej pory bawcie się i czytajcie sami:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz