Czy macie marzenia?
Proszę, miejcie. Nawet jeśli w tym momencie nic konkretnego nie przychodzi Wam
do głowy, postarajcie się znaleźć coś, do czego miło dążyć, powracać myślami,
wyobrażać sobie, że już to osiągnęliśmy… To jest magia marzenia, która trwa jednak
tylko dopóty, dopóki marzenie to zostaje niespełnione. Czy więc uważam, że nie
powinniśmy ich spełniać? Oczywiście, że nie. Dlatego warto mieć jeszcze kilka w
zapasie.
Bohater powieści Jona Steinbecka „Złota Czara” Henryk Morgan miał głowę
pełną marzeń, a serce młode i chętne. Pewnego dnia zainspirowany opowieściami
Dafydda, dawnego parobka, który w pogodni za lepszym życiem przemierzył wiele
lądów, postanawia opuścić rodzinny dom i zostać piratem. I to nie byle jakim,
ale największym piratem, jakiego widział świat. Zaciąga się na statek płynący
do Indii, jednak życie już na początku jego wędrówki doświadcza go straszliwie,
gdyż młody Henry zostaje sprzedany jako niewolnik na Barbadosie. Wciąż jednak
nie zapomina o tym, że należy każde przeżycie traktować jako naukę i wykorzystać
ją w przyszłości do osiągnięcia celów. Henry Morgan mierzy natomiast bardzo
wysoko, najwyżej - aż do zdobycia tytułu pierwszego człowieka, który posiądzie
tytułową krainę Złotą Czarę oraz Czerwoną Świętą, która, choć nigdy przez niego
niewidziana, budzi w nim niepohamowane żądze.
Złota Czara i Czerwona Święta to w tej książce symbol mocy marzeń, ale
także chorobliwej ambicji, chęci posiadania, żądzy. Obserwujemy, jak te
czynniki potrafią zniszczyć dobrego człowieka i zamienić go w potwora. Bardzo ważnym
tematem w tej powieści jest także Wewnętrzne Dziecko, które istnieje w każdym z
nas do czasu, aż nadchodzi moment przełomowy, moment, który je zabija, a wraz z
nim wszystko to, co najlepsze w dzieciach: szczerość, radość życia, nadzieję,
prostotę. Wtedy odchodzimy już od naszych wielkich planów, nie wierzymy w nie.
Nadchodzi dla nas czas usunięcia się w cień i rozmyślania nad tym, co
utraciliśmy.
świetna recenzja, aczkolwiek książki raczej nie przeczytam - trochę nie moje klimaty :( http://anonymous-reader-reviews.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMarzeń mam dużo, ale zawsze przydało by się kilka nowych, zachęciłaś mnie do przeczytania książki :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam do tej pory o tej książce, ale brzmi ciekawie, także jak tylko znajdę czas, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń