Ciemno było w tym
miesiącu i jakoś tak dołująco. Niezbyt wiele książek przeczytałam i raczej były
ty lektury, ale za to wypiłam mnóstwo kawy i... dostałam stypendium dla
najlepszych studentów! Nauka się opłaciła, a teraz kuję jeszcze więcej, bo za
to mi płacą;)
Ranking tego
miesiąca:
1. Jodi Picoult "Krucha jak lód"
2. Virginia Cleo Andrews "Kwiaty na
poddaszu"
3. Johann Wolfgang Goethe "Cierpienia
młodego Wertera"
4. Friedrich Schiller "Zbójcy"
5. Hilary Boyd "Czwartki w
parku"
Dopiero teraz
zobaczyłam, jak bardzo do tyłu jestem z recenzjami... Ale tak to jest, jak się
nie ma czasu nawet na weekendach, Głupio mi i bardzo chcę się poprawić tylko
skąd wziąć motywację? Skąd?
Mój stosik
książek do przeczytania ciągle rośnie, w tym miesiącu odwiedził mnie kilka razy
listonosz i oto, co mi przyniósł:
Charlotte
Bronte "Villette" - ostatnia powieść słynnej pisarki a jednocześnie
prekursor powieści psychologicznej. Co tu może się nie udać? Od wydawnictwa MG
Katarzyna Gryga
"Suka" - ostra odpowiedź na zalewające rynek
wydawniczy czytadła dla kobiet. Czuję, że znajdziemy z autorką wspólny język. Od wydawnictwa Studio Emka
Leopold von
Sacher-Masoch "Wenus w futrze" - częściowo na motywach autobiograficznych
powieść, która posłużyła do stworzenia pojęcia masochizmu. Na podstawie
powieści powstał film Polańskiego o tym samym tytule. Od blogerki Olgi "Bombonierka
z książkami"
Clarie i Mia
Fontaine "Kąpiel ze słoniem" - książka podróżnicza napisana przez matkę
i córkę, które razem zwiedziły świat. Nagroda
za recenzję tygodnia na portalu LubimyCzytac.pl od wydawnictwa Carta Blanca
Katarzyna Pawlak
"Za Chiny ludowe" - kolejna podróżnicza powieść odkrywająca
tajemnice Chin. Nagroda za recenzję tygodnia na portalu LubimyCzytac.pl
od wydawnictwa Carta Blanca
Witamy w grudniu
moi kochani. Mikołajki, święta, śnieg, sylwester... i wiele noworocznych postanowień.
I książek. Książek, które przynoszą mi spokój w chwilach, gdy w życiu burza...
Gratuluję stypendium! Nie przejmuj się, mnie też się książki w stosach piętrzą a czasu nie ma i o motywację też ciężko. Wszystko w ciągłym pędzie. Zatrzymałam się na chwilę dopiero teraz, gdy choroba mnie zmogła i zostałam uziemiona w domu. Oby do świąt! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję stypendium! Wiadomo, że to zobowiązuje i zachęca do nauki (ja za swoje zafundowałam sobie kurs prawa jazdy, ale to było daaawno, daaaawno temu:))
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej czasu na czytanie i rekomendowanie dobrych książek, choć wiadomo, że to nie jest łatwe, gdy ma się inne obowiązki. No i przyjemnej lekturki!!
Ja r również dostałam stypendium, co mnie bardzo cieszy. Chociaż raz nie zabrakło mi jednej dziesiątej... Gratuluję i czekam na recenzje, bo stosik świetny!
OdpowiedzUsuńGratuluję stypendium i wyników czytelniczych :)
OdpowiedzUsuń