Henryk VIII nie żyje,
jednak nie jest to koniec sławetnej dynastii Tudorów w Anglii. Żonobójca
pozostawił po sobie gromadkę dzieci, które w czasie akcji „Błazna królowej” na
niewinne buzie założyły już najmodniejsze na dworze maski obłudy, intrygi i
wrachowania. Nic w tym kraju, a zwłaszcza w otoczeniu władcy, nie sprzyja
dobroci i szczerości, a jednak… w powieści jawią nam się jej iskierki, które
czasami niebezpiecznie rosną i oświetlają rzeczy takie, jakimi nikt nie
chciałby ich widzieć…
Na tronie zasiadł
syn Henryka VIII, chorowity i małoletni Edward. Praktyczne rządy w państwie
sprawuje rodzina Dudleyów, John i jego syn Robert, których ambicja i pycha
napędza do snucia coraz to bardziej niebezpiecznych intryg przeciwko władcy.
Dwie siostry
króla Maria, córka Katarzyny Aragońskiej, pierwszej żony Henryka, oraz
Elżbieta, potomkini kochanicy króla Anny Boleyn, która dosłownie straciła głowę
dla władcy, po cichu rywalizują ze sobą o sukcesję.
Maria
pragnie być miłosierna, marzy o pokoju i odpłacaniu miłością za miłość, jednak
świat wysuszy i tę kroplę dobroci i stworzy królową, której przydomek brzmieć
będzie „krwawa”. Elżbieta cierpliwie znosi wszelkie niepowodzenia z
utęsknieniem wyczekując momentu, kiedy będzie mogła nareszcie przesunąć
dźwignię, wprawiającą w ruch całą machinę spisków, których jest prowodyrką.
Tłem
powieści są okrutne i krwawe czasy Inkwizycji. Hanna Green w chłopięcym przebraniu i jej ojciec
drukarz uciekają z Hiszpanii do Anglii z nadzieją odnalezienia schronienia. Wkrótce
na jaw wychodzi dar młodej dziewczyny, którym jest umiejętność spoglądania w
przyszłość. Zostaje zatrudniona na dworze króla Edwarda, jako błazen, jednak
jej faktyczne zadanie jest zgoła inne i o wiele bardziej niebezpieczne.
Skromna, szczera dziewczyna nie potrafi rozumieć mechanizmów życia na dworze.
Stara się być lojalna w stosunku do wszystkich, których kocha, mimo że wśród
tych osób są dwie największe rywalki w kraju Maria i Elżbieta, a także zdrajca i
pyszałek Robert Dudley.
Umiejętność
mistrzowskiego splatania prawdy historycznej z fikcją literacką to niewątpliwie
największy z talentów Philippy Gregory. Za pomocą historii Hanny i jej rodziny
autorka uwypukla fałsz i zakłamanie na królewskim dworze. Duży kontrast widzimy
również pomiędzy uczuciami królowej Marii, a jej obrazem historycznym, który
ukazuje ją, jako okrutną władczynię palącą na stosach niezliczone ilości
protestantów w imię wiary katolickiej. W powieści widzimy Marię, jako kobietę
pełną wątpliwości, niepotrafiącą wyrwać się ze swoich czasów, a także
nieszczęśliwie zakochaną i opuszczoną przez wszystkich.
Hanna Green
także jest postacią wyróżniającą się na tle epoki. Jest nie tylko bardzo dobrze
wykształcona, ale też niezależna, znająca swoja wartość i niepotrafiąca podporządkować
się wymaganiom mężczyzn, być dobrą żoną, czyli w jej mniemaniu niewolnicą. Pragnie
sama decydować o sobie, zarabiać na swoje utrzymanie i być partnerką, nie zaś służącą.
Będzie to mieć swoje skutki nie tylko w jej życiu osobistym, ale także w
działalności politycznej.
„Błazen
królowej” nie dorównuje niestety takim powieściom autorki jak „Kochanice króla”
czy „Kochanek dziewicy”, ale na pewno jest tak samo wartościową i ciekawą
książką. Kolejny etap historii Anglii został przedstawiony przez autorkę w
przystępny i wielowymiarowy sposób, której to cechy brakuje bardzo często w
innych rozprawach historycznych. O wartości powieści stanowi również sposób kreacji postaci interesujących, pełnych sprzeczności, wzruszających, niezrozumianych i tragicznych. Ocena ich nie jest łatwa, ale dostarcza wiele materiału do rozmyślań nad faktem, czy świat od czasów Tudorów zmienił się aż tak bardzo?
Ja nadal nie dałam rady napisać recenzji tej książki, choć już kilka miesięcy temu ją skończyłam ... To, jak dotąd najsłabsza z książek Gregory, po którą sięgnęłam. Drażniła mnie.
OdpowiedzUsuń