Wydawnictwo: Znak
Data i miejsce wydania: Kraków 2011
Liczba stron: 269
„Ludzie nadają
miejscom nazwy, żeby nikt nie mógł je widzieć takimi, jakimi są naprawdę. (…)
piekło nie ma nic wspólnego z miejscami – piekło wiąże się z ludźmi. Może to
ludzie są piekłem.”
Ludzka ciekawość nie zna granic, prawda? Pragnienie
zaspokojenia tej ciekawości też. Wiadomo przecież nie od dziś, że jak coś jest
gorące, to trzeba to dotknąć, a jak czegoś nie widać gołym okiem, to trzeba oko
ubrać i zobaczyć. Ja również wpadłam pewnego razu w wyżej opisaną pułapkę. Na każdej wystawie księgarni widziałam jej okładkę. W Internecie
reklamy o „milionach fanów”, „światowym bestsellerze, „najlepszej książce dla
młodzieży”, wszędzie „ochy” i „achy” oraz poprzedzające je zapowiedzi
niesamowitej serii książek John’a Marsden’a, którą rozpoczyna powieść „Jutro”.
Zanim jednak sięgnęłam po ten egzemplarz przez głowę
przelatywało mi mnóstwo porównań m.in. do stojącej na mojej półce również mocno
rozreklamowanej powieści „7 razy dziś”, która w sumie wzbudziła moje pozytywne
uczucia, jednak teraz czeka ją dość zakurzony los. Następnie, kiedy
przeczytałam krótki opis treści
pomyślałam „Coś podobnego jak Gone.
Zniknęli. Grupa nastolatków poruszająca się w świecie bez dorosłych i bez
zasad. Powtórka? Nie wierzę.”. Tu
właśnie moja ciekawość osiągnęła punkt kulminacyjny i jedynym wyjściem, aby nie
tkwić w nim przez wieczność było zdobycie własnego egzemplarza.
Udało się. Zaczęłam czytać. Już po kilkunastu stronach
okazało się, jak bardzo się myliłam. Opowieść, bowiem nie jest fantastycznym
obrazem świata, którym włada magiczna energia. Jest to opowieść o świecie,
którym rządzi zło. Grupa nastolatków wiedziona, znaną nam już ciekawością udaje
się na biwak w miejsce zwane przez wszystkich Piekłem. Zarówno wydający się
niemożliwym do przejścia szlak, jak i legendy o tajemniczym pustelniku –
mordercy sprawiają, iż bohaterowie wierzą, że znajdą się w centrum ciemności.
Okazuje się jednak, że pozory mogą mylić, myślenie stereotypami zamyka nam oczy
na miejsca piękne, a każe spoglądać z podziwem na brzydotę. Przyjaciele spędzają
na tej polanie swoje ostatnie beztroskie dni, podczas których zacieśniają więzy
i spoglądają sobie głębiej w oczy. Wracają do miasta przerażeni, bezbronni i w
gruncie rzeczy samotni. Rozpętała się wojna, ich rodziny są przytrzymywane,
zwierzęta nieżywe, a po ulicach ich rodzinnego miasta wędrują wrogie oddziały
gotowe w każdej chwili pozbawić ich życia.
Niesamowite zestawienie zła wyobrażonego z tym realnym,
powstającym w sercach ludzi, które doprowadza do tak niewyobrażalnie okrutnych
wydarzeń jak wojny. Kiedy giną ludzie niewinni i kiedy niewinni muszą strzelać.
Kiedy delikatne ręce, kruche serca, muszą nagle stwardnieć, założyć zbroję z
obojętności i walczyć o życie swoje i innych. Nastoletni ludzie, którzy
dotychczas przejmowali się jedynie miłostkami, nauką i brakiem czasu wolnego
nagle muszą układać życia swoje i swoich bliskich, aby zadecydować o tym, kto tym
razem posłuży jako tarcza dla innych.
Problemem tej powieści jest jednak to, że każde streszczenie
jej fabuły jest ciekawsze od całości. Akcja nie jest zbyt brawurowa i nawet
sceny wysadzania budynków brzmią niczym przepis na ciastko czytany przez
Krystynę Czubównę. Bohaterowie często mówią kwadratowym językiem i ma się wręcz
wrażenie, że jednym okiem spoglądają na nas patrząc, czy na pewno zrozumieliśmy,
o czym właśnie opowiadają. Ich reakcje i „zupełnie przypadkowe” posiadania pewnych,
ratujących w ostatniej chwili życie, informacji oraz mogą wydawać się
podejrzane, ale przecież za to właśnie tysiące kochają Bruce’a Willis’a.
Jak już wspominałam „Jutro” rozpoczyna cykl siedmiu
powieści. Osobiście jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się losy bohaterów,
poruszonych zostało wiele wątków, m.in. miłosnych, historia kryminalna
pustelnika, kilka ran postrzałowych,
czyli nikt nie wie co będzie dalej. Do tej pory nie było zbyt zaskakująco, ale
kto wie, kto wie…
Mam wielką ochotę na tę książkę i zastanawiam się, czyby nie przeczytać tej książki w tegoroczne wakacje :) Może jak znajdę trochę czasu...
OdpowiedzUsuńAkuratnie jestem chętna, aby się na coś wymienić:) Czyta się raczej szybko, nie jest tez zbyt długa, więc na pewno dasz radę:)
UsuńKsiążkę czytałam już jakiś czas temu i jakoś mnie nie ciągnie do kolejnych części. Niby nie była zła, ale jakoś nie bardzo ciekawi mnie co będzie dalej. Może kiedyś wrócę do ,,Jutra'', ale na pewno nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznałabym się z tą serią, wiele osób mi ją polecało :-)
OdpowiedzUsuńzapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :) dopiero zaczynam recenzjować i to w formie youtubowej, może przypadnie Ci do gustu :)