środa, 10 lipca 2013

John Marsden "Jutro"



Wydawnictwo: Znak
Data i miejsce wydania: Kraków 2011
Liczba stron: 269

„Ludzie nadają miejscom nazwy, żeby nikt nie mógł je widzieć takimi, jakimi są naprawdę. (…) piekło nie ma nic wspólnego z miejscami – piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem.”

Ludzka ciekawość nie zna granic, prawda? Pragnienie zaspokojenia tej ciekawości też. Wiadomo przecież nie od dziś, że jak coś jest gorące, to trzeba to dotknąć, a jak czegoś nie widać gołym okiem, to trzeba oko ubrać i zobaczyć. Ja również wpadłam pewnego razu w wyżej opisaną pułapkę. Na każdej wystawie księgarni widziałam jej okładkę. W Internecie reklamy o „milionach fanów”, „światowym bestsellerze, „najlepszej książce dla młodzieży”, wszędzie „ochy” i „achy” oraz poprzedzające je zapowiedzi niesamowitej serii książek John’a Marsden’a, którą rozpoczyna powieść „Jutro”.

Zanim jednak sięgnęłam po ten egzemplarz przez głowę przelatywało mi mnóstwo porównań m.in. do stojącej na mojej półce również mocno rozreklamowanej powieści „7 razy dziś”, która w sumie wzbudziła moje pozytywne uczucia, jednak teraz czeka ją dość zakurzony los. Następnie, kiedy przeczytałam  krótki opis treści pomyślałam „Coś podobnego jak Gone. Zniknęli. Grupa nastolatków poruszająca się w świecie bez dorosłych i bez zasad. Powtórka? Nie wierzę.”. Tu właśnie moja ciekawość osiągnęła punkt kulminacyjny i jedynym wyjściem, aby nie tkwić w nim przez wieczność było zdobycie własnego egzemplarza.

Udało się. Zaczęłam czytać. Już po kilkunastu stronach okazało się, jak bardzo się myliłam. Opowieść, bowiem nie jest fantastycznym obrazem świata, którym włada magiczna energia. Jest to opowieść o świecie, którym rządzi zło. Grupa nastolatków wiedziona, znaną nam już ciekawością udaje się na biwak w miejsce zwane przez wszystkich Piekłem. Zarówno wydający się niemożliwym do przejścia szlak, jak i legendy o tajemniczym pustelniku – mordercy sprawiają, iż bohaterowie wierzą, że znajdą się w centrum ciemności. Okazuje się jednak, że pozory mogą mylić, myślenie stereotypami zamyka nam oczy na miejsca piękne, a każe spoglądać z podziwem na brzydotę. Przyjaciele spędzają na tej polanie swoje ostatnie beztroskie dni, podczas których zacieśniają więzy i spoglądają sobie głębiej w oczy. Wracają do miasta przerażeni, bezbronni i w gruncie rzeczy samotni. Rozpętała się wojna, ich rodziny są przytrzymywane, zwierzęta nieżywe, a po ulicach ich rodzinnego miasta wędrują wrogie oddziały gotowe w każdej chwili pozbawić ich życia.

Niesamowite zestawienie zła wyobrażonego z tym realnym, powstającym w sercach ludzi, które doprowadza do tak niewyobrażalnie okrutnych wydarzeń jak wojny. Kiedy giną ludzie niewinni i kiedy niewinni muszą strzelać. Kiedy delikatne ręce, kruche serca, muszą nagle stwardnieć, założyć zbroję z obojętności i walczyć o życie swoje i innych. Nastoletni ludzie, którzy dotychczas przejmowali się jedynie miłostkami, nauką i brakiem czasu wolnego nagle muszą układać życia swoje i swoich bliskich, aby zadecydować o tym, kto tym razem posłuży jako tarcza dla innych.

Problemem tej powieści jest jednak to, że każde streszczenie jej fabuły jest ciekawsze od całości. Akcja nie jest zbyt brawurowa i nawet sceny wysadzania budynków brzmią niczym przepis na ciastko czytany przez Krystynę Czubównę. Bohaterowie często mówią kwadratowym językiem i ma się wręcz wrażenie, że jednym okiem spoglądają na nas patrząc, czy na pewno zrozumieliśmy, o czym właśnie opowiadają. Ich reakcje i „zupełnie przypadkowe” posiadania pewnych, ratujących w ostatniej chwili życie, informacji oraz mogą wydawać się podejrzane, ale przecież za to właśnie tysiące kochają Bruce’a Willis’a.

Jak już wspominałam „Jutro” rozpoczyna cykl siedmiu powieści. Osobiście jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się losy bohaterów, poruszonych zostało wiele wątków, m.in. miłosnych, historia kryminalna pustelnika, kilka  ran postrzałowych, czyli nikt nie wie co będzie dalej. Do tej pory nie było zbyt zaskakująco, ale kto wie, kto wie…




5 komentarzy:

  1. Mam wielką ochotę na tę książkę i zastanawiam się, czyby nie przeczytać tej książki w tegoroczne wakacje :) Może jak znajdę trochę czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akuratnie jestem chętna, aby się na coś wymienić:) Czyta się raczej szybko, nie jest tez zbyt długa, więc na pewno dasz radę:)

      Usuń
  2. Książkę czytałam już jakiś czas temu i jakoś mnie nie ciągnie do kolejnych części. Niby nie była zła, ale jakoś nie bardzo ciekawi mnie co będzie dalej. Może kiedyś wrócę do ,,Jutra'', ale na pewno nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie zapoznałabym się z tą serią, wiele osób mi ją polecało :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. zapowiada się świetnie :)

    zapraszam do siebie :) dopiero zaczynam recenzjować i to w formie youtubowej, może przypadnie Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń