środa, 3 lipca 2013

Robimy latte macchiato!

Jak inaczej zacząć dzień, jeśli nie pyszną kawą i książką? Moją ulubioną kawą jest zdecydowanie latte macchiato. Najlepiej to zrobione przeze mnie; w kawiarniach oszczędność baristów daje mi się we znaki i często czuję się, jakbym piła samo mleko, a kosztuje to to... no, sami wiecie ile:)

Sposobów na zrobienie tej pysznej kawy jest wiele. Mam w domu ekspres do kawy na kapsułki i ekspres przelewowy, ale zdecydowanie najbardziej smakuje mi napar z tradycyjnej kawiarki. Moją dostałam od babci i sprawdza się świetnie.

Na początku przygotowujemy napar kawowy. Do pojemniczka kawiarki wlewamy wodę, mniej więcej do 2/3 wysokości. Nakładamy sitko, do którego wsypujemy drobno mieloną kawę. Nie ubijamy! Kawa musi być w stanie przepuścić wodę.


Odstawiamy kawiarkę na palnik. Gdy usłyszymy "bulgotanie", zaglądamy ostrożnie do górnego pojemnika i jeśli z komina nie wylewa się już kawa, odstawiamy.

Mleko nalewamy do wysokiej szklanki, mniej więcej do połowy wysokości. Podgrzewamy, ale nie gotujemy, np. w mikrofalówce. Ja cukier dodaję już do mleka, jednak można oczywiście posłodzić kawę na samym końcu. 

Ubijamy pianę. Używam do tego celu ręcznego spieniacza, albo dyszla z ekspresu ciśnieniowego. Jeśli jedna nie macie nic takiego pod ręką można wykorzystać też zwykły słoik, w którym podgrzewamy mleko, zamykamy szczelnie wieczko i potrząsamy jak shakerem. 

Gdy skończymy ubijanie, czekamy chwilę, aż piana oddzieli się od mleka, stukamy delikatnie szklanką o blat, aby pozbyć się większych bąbelków i delikatnie, wąską stróżką nalewamy kawę w sam środek. Utworzą nam się trzy śliczne warstwy, które są charakterystyczną cechą latte macchiato. 

Często aż mi szkoda mieszać tak piękną kawę, ale z doświadczenia wiem, że konsumowanie "warstwami" nie sprawdza się tu tak dobrze, jak w przypadku delicji...


Kawę możemy posypać sobie czekoladą (najlepiej taką w młynku), cynamonem lub kakaem. Brakuje jeszcze tylko pysznego, owocowego ciacha i lektury :)





Trzymajcie się gorąco:)

4 komentarze:

  1. Ja wielokrotnie mam ambicję: zrobię sobie jakąś fajną kawę... ale na ambicji się kończy. Nigdy nie mam cierpliwości. Już prędzej sobie zrobię jakąś ciekawą herbatę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę dodać jakiś przepis na prostą kawę, dla której nie braknie Ci cierpliwości:) A dobrą herbatką też nie pogardzam:)

      Usuń
    2. W takim razie czekam z niecierpliwością i popijam kawę :D Ja uwielbiam herbatę z cynamonem albo startym imbirem, pycha...

      Usuń
  2. Na obecną pogodę polecam kawę mrożoną - 3 minuty roboty a smakuje i chłodzi :)

    OdpowiedzUsuń