Nareszcie kupiłam lody, a na dodatek z ostatnich cukierniczych
szaleństw została mi prawie cała puszeczka gotowego karmelu. Nadeszła więc pora
na... karmelowe frappe!
To idealne połączenie na upalne dni, ale w takie chłodne, jak dziś
też sprawdza się idealnie. Pobudza, odświeża i podwyższa poziom cukru we krwi,
co dla osoby uzależnionej wręcz od słodkości jest niezwykle ważne;)
Składniki (na 2 porcje):
1. Kruszony lód (ja rozbiłam go tłuczkiem
do mięsa, gdyż szkoda mi było nowego blendera)
2. Podwójnego espresso, porcji naparu z
kawiarki lub odpowiedniej ilości zwykłej zalewajki lub przygotowanej kawy
rozpuszczalnej
3. 4-5 łyżek lodów waniliowych lub
śmietankowych
4. 3 łyżki gotowego karmelu z puszki
5. Bita śmietana na wierzch
Lód wrzucamy do przygotowanych wysokich
szklanek lub plastikowych kubków, resztę składników do wysokiego naczynia i łączymy
je za pomocą blendera lub miksera.
Gotowym napojem zalewamy kruszony lód, dekorujemy bitą śnietaną, można posypać cynamomem lub kakaem i gotowe!
A do tak pysznej kawusi idealnie byłoby upiec malutkie, słodziutkie i niebiesiutke (choć na zdjęciu bardziej zielone) makaroniki. Było to dla mnie wyzwanie, ale udało się. Mimo że nie idealne, ale własne, słodkie i śliczne, a o to przecież chodzi:) Przepis wzięłam z tego bloga.
Podejmiecie się?:)
Podziwiam kulinarne zacięcie i gratuluję udanego wypieku, bo to zdecydowanie nie moja dziedzina :)
OdpowiedzUsuńTrzeba próbować, umilać sobie życie, jak się da:)
UsuńSpróbuję :) może nie wyjdzie zakalec :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie wyjdzie! Smacznego:)
Usuń