Wydawnictwo: Hachette
Liczba stron: 344
Walka dobra ze złem rozgrywa się każdego dnia,
nie tylko na kartach książek (chociaż dobrze by było, bo tam zawsze wygrywa
dobro). Jak jest w prawdziwym świecie? Cóż, nie jest to równa walka, bo cnota
zazwyczaj się nie broni, właśnie z tego powodu, że nie zna tych wszystkich
podstępnych sztuczek, które doprowadzają drugą stronę do kapitulacji; jest
naiwna i ufna. A zło jest bezwzględne i okrutne, nie cofnie się przed niczym.
Podczas tych potyczek część dobra zaczyna rozumieć, na czym polega gra i też
plami nieco swoje czyny, wciąż jednak mając przed oczami cel, który ma uświęcić
środki i uspokoić sumienie. Gdzie zatem szukać tego nieskalanego, pierwotnego dobra? W
dziecku. Tylko ono jest czyste jak łza, ale też przez to bardzo łatwo je
zabrudzić i zniszczyć.
Cathy Glass, mimo że
napisała wiele książek nie uważa pisarstwa za swój cel w życiu. Ta kobieta ma
inne zadanie, które konsekwentnie wykonuje, dzień po dniu, dając z siebie
wszystko. Zadaniem tym jest pomoc dzieciom, które nie miały łatwego startu - skrzywdzone, pochodzące z patologicznych czy niewydolnych środowisk. W
domu zastępczym Cathy stopniowo powracają do równowagi i zbierają siły na
powrót do swoich rodzin lub, jeśli to niemożliwe, na rozpoczęcie nowego życia w
rodzinach adopcyjnych. Przez jej dom w
ciągu dwudziestu lat przeszło wiele małych skrzywdzonych istnień, które
stopniowo pod jej czułym okiem otwierały się, uczyły się na nowo ufać, kochać,
marzyć. Każde z tych dzieci to osobna historia, która nie może ulec zapomnieniu,
gdyż niesie za sobą zbyt wiele emocji i zbyt wiele może nauczyć innych. I to są
właśnie niektóre z celów, dla których Glass sięgnęła po pióro i postanowiła opisać w powieściach swoich podopiecznych.
Cathy Glass |
Pisząc, Cathy Glass jest przede wszystkim matką wspominającą dziecko, dlatego też pod względem technicznym powieść ta nie wyróżnia się niczym szczególnym, na pierwszym planie jest historia i uczucia. Nie znajdziemy tu pięknych porównań, poetyckich opisów, zdań
zachwycających swoją błyskotliwością. W zamian jednak otrzymujemy prawdziwą
historię, która porusza, napisaną żywym, lekkim językiem. Z każdej strony
przebija miłość autorki, jej wrażliwość i doświadczenie. Cathy dozuje nam zarówno
łzy radości, jak i smutku, potrafi sprawić, że równolegle z nią przekonujemy się do
dziewczynki, która na początku budzi naszą niechęć i antypatię. Uczymy się, jak
współczuć i rozumieć.
Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś i mimo mojej wrażliwości, gdy tylko będę miała okazję, to na pewno sięgnę po jakąś książkę tej autorki.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i powiem ci , że potem długo nie mogłam się otrząsnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążki publikowane w ramach tego cyklu są wstrząsające. Przeczytałam kilka i nadal ich ślad pozostał gdzieś we mnie.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Nie da sę ich zapomnieć, są brutalne i ... prawdziwe. To chyba najbardziej boli
Usuń